Papież Franciszek nie pojechał na konferencję do Dubaju. "Mam bardzo ostre zapalenie oskrzeli"
W czwartek papież Franciszek podczas audiencji dla uczestników seminarium na temat etyki w dziedzinie zdrowia, powiedział, że ma "bardzo ostre i zakaźne zapalenie oskrzeli". - Bogu dzięki to nie było zapalenie płuc - mówił papież. Tego dnia spotkał się z różnymi grupami na dziewięciu audiencjach, o czym poinformowało watykańskie biuro prasowe.
2023-11-30, 14:28
- Jak widzicie, żyję - żartował papież po hiszpańsku podczas audiencji dla uczestników seminarium. Następnie wyjaśnił, odnosząc się do odwołania swojej podróży do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na konferencję klimatyczną COP28.
- Lekarz nie pozwolił mi jechać do Dubaju. Powodem jest to, że tam jest bardzo gorąco, a z gorąca przechodzi się do klimatyzowanych pomieszczeń - wskazał. Jak dodał, w przypadku choroby oskrzeli nie jest to korzystne.
"Ostre i zakaźne zapalenie oskrzeli"
- Bogu dzięki to nie było zapalenie płuc. To bardzo ostre i zakaźne zapalenie oskrzeli - wyjaśnił. Następnie podkreślił, "nie mam już gorączki, ale wciąż biorę antybiotyki". Wcześniej sam papież oraz Watykan informował o stanie zapalnym w płucach.
Franciszek nawiązał do tematu seminarium zaznaczając, że "zdrowie, o które się mało dba, prowadzi do kruchości. Bardzo podoba mi się medycyna prewencyjna". Potem dodał, że "wybaczcie, ale nie mogę mówić dłużej, nie mam siły".
REKLAMA
Program papieskich audiencji
Program papieskich audiencji tego dnia był wyjątkowo napięty. Odbyło się ich w sumie dziewięć zarówno w Domu Świętej Marty, gdzie mieszka, jak i w pobliskiej Auli Pawła VI na terenie Watykanu.
Wśród gości Franciszka byli między innymi organizatorzy Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, biskupi z Kanady, członkowie Międzynarodowej Komisji Teologicznej i nuncjusz apostolski w Burundi arcybiskup Dieudonne Datonou.
Czytaj także:
- Kłopoty ze zdrowiem papieża Franciszka. Odwołane audiencje
- "Zatrzymajcie się w imię Boże, przerwijcie ogień". Papież apeluje o zawieszenie broni na Bliskim Wschodzie
PAP/jb
REKLAMA